wtorek, 20 marca 2012

Nieszczęsny Niemiecki :P

Dzień zapowiadał się wyjątkowo nudno. Nic się nie działo. Zostały już tylko dwie godziny lekcyjne do końca. Stoimy przed klasą - jako grupa zaawansowana i czekamy na panią. Było wtedy obecnych osiem dziewczyn i jeden chłopak. Okazało się, że trzeba było się nauczyć na pamięć opowiadać bajkę "Czerwony Kapturek" po niemiecku. Upss..! Całkowicie zapomniałam. Z resztą wszyscy zapomnieli :) I tylko usłyszałam: Uciekamy do kibla, szybkooo!!! To był spontan, wszystkie dziewczyny wbiegły do jednej, ciasnej kabiny. Przed klasą został tylko Kuba, który zdecydował, że nie chce iść z nami. Bawiłyśmy się wspaniale! "Łoi dana, łoi dana" i inne biesiadne rytmy :P Ale po jakichś 10 minutach dwie z ośmiu dziewczyn wróciły na lekcje. Chyba się bały konsekwencji. Po pewnym czasie zaczęło się nam już nudzić i postanowiłyśmy zapukać do drzwi klasy, w której według planu powinniśmy mieć. Pani się zdenerwowała, zauważyła, że coś za głośno jest w tej toalecie, weszła do środka i powiedziała, że jak zaraz nie wyjdziemy to pójdzie po wychowawcę. 


No i poszła. Wyszłyśmy z głowami spuszczonymi w dół, ale w głębi duszy cieszyłyśmy się, że będą jakieś ciekawe wspomnienia. Wychowawca poprosił nas do klasy i spisał jak na policji. Po powrocie do domu od razu powiedziałam rodzicom co miało miejsce. Chwilę po tym dzwonił wychowawca. Postanowiliśmy razem z rodzicami nie odbierać (nauczka z poprzedniego razu). Jednak zadzwonił na drugi dzień, ale to już z innego numeru i wezwał rodziców do szkoły. 
Jestem ciekawa co im powie. 

Pozdrawiam :)


8 komentarzy:

  1. Heh :D Ja z przyjaciółkami mam wiele takich wspomnień, ale uważaj ja przez moje wybryki mam teraz zachowanie poprawne/nieodpowiedznie.A na koniec roku bd miała obniżone ;/ ale i tak niczego nie żałuje xD Pozdrawiam ;]
    +obserwuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh :) My mamy takiego wychowawcę, że nam mówił, że będziemy miały naganne a na koniec roku szkolnego miałyśmy wzorowe :P
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  2. hehe dobre, ja kiedyś z koleżankami wyważyłyśmy drzwi w szatni xD
    ale też jestem ciekawa co ci powie napisz na blogu ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okk, dodam specjalnego posta co mój wychowawca nawymyślał :PP

      Usuń
  3. No to nieprzyjemnie :p
    Życzę powodzenia :D

    obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. haha , niezła historia ; D. fajny blog , dodaje do obserwowanych :P

    OdpowiedzUsuń