Znów Was zawodzę! Już nie wiem jak to mam wynagrodzić. Wiecznie jakieś awarie, ostatnio zmieniali nadajnik od internetu, potem nie było prądu, codzienne jeżdżenie na roraty do kościoła i jeszcze podciąganie ocen ze wszystkich przedmiotów. Ile dzisiejszy nastolatek może udźwignąć?!?! :)
Jednak pisanie dla Was sprawia mi ogromną przyjemność i mimo, iż posty
nie pojawiają się zbyt często to nie potrafię z tego zrezygnować. Mam
nadzieję, że po raz kolejny mnie zrozumiecie.
Ten tydzień był bardzo pracowity. Poprawy ocen z przeróżnych przedmiotów, przygotowywanie się do akcji, której celem było zebranie żywności dla dzieci z najuboższych rodzin z mojej okolicy. I w końcu pomoc organizatorom. Należę do Caritas wraz z moimi przyjaciółkami więc miałyśmy nie lada zadanie. W piątek i sobotę stałyśmy w biedronce i zachęcałyśmy klientów do wsparcia naszej zbiórki.
Udało nam się zebrać bardzo dużo produktów! Wszystkim, którzy wsparli naszą akcję z całego serca dziękujemy. Mimo tego, że stałyśmy ponad 10 godzin to z uśmiechem na twarzy zachęcaliśmy ludzi, aby się przyłączyli. Dla nas to dwa dni właściwie spędzone w miłym towarzystwie, a dla tych dzieci to szansa na choć tak skromne, ale jednak gwiazdkowe prezenty ;)
Pozdrawiam!